Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Justysia Wielka zamiast Kasiny Wielkiej?
Piątek, 14 lutego 2014 (05:55)„Do przewodniczącego Rady Gminy Mszana Dolna wpłynął oficjalny wniosek o zmianę nazwy rodzinnej miejscowości naszej najlepszej biegaczki narciarskiej Justyny Kowalczyk. Kibice chcą, by Kasina Wielka zamieniła się w Justysię Wielką” - napisał „Dziennik Polski”.
Ten pomysł pojawił się jeszcze przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w Soczi, na których nasza mistrzyni zdobyła wczoraj złoty medal w biegu na 10 kilometrów. Zgłosiła go Polska Reprezentacja Kibiców z Lublina.
„- To chyba bardziej żart niż poważna inicjatywa. Przy całym szacunku dla Justyny Kowalczyk trudno sobie wyobrazić zamieszanie, jakie spowodowałaby zmiana nazwy Kasiny Wielkiej. To ogromne koszty i utrudnienie dla mieszkańców, związane choćby z wymianą dokumentów” - powiedział gazecie wójt Mszany Dolnej Bolesław Żaba, sam urodzony w rodzinnej miejscowości super biegaczki.
W powodzenie tej inicjatywy nie wierzy też radny z Kasiny Wielkiej Adam Wrzecionek, który pośredniczył w złożeniu wniosku kibiców.
„- Wstępnie rozpytywałem mieszkańców, co o tym myślą i nie widziałem entuzjazmu. Mamy już stadion noszący imię naszej Justyny Kowalczyk, a w przyszłości można uhonorować ją innym obiektem sportowym, niekoniecznie likwidując piękną nazwę naszej Kasiny Wielkiej” - wyjaśnił w rozmowie z „DP”.
Zaznaczył jednak, że tą sprawą muszą zająć się radni, którzy zdecydują o losach wniosku.
„Niewykluczone, że zostaną przeprowadzone szerokie konsultacje społeczne, w których mieszkańcy rodzinnej miejscowości Justyny Kowalczyk będą mogli wypowiedzieć się na ten temat. Na zmianę nazwy miejscowości musi zgodzić się minister ds. administracji. Zanim jednak sprawa trafi do Warszawy, konieczne jest uzyskanie pełnej zgody w terenie. Pomysł inicjatorów musi poprzeć większość mieszkańców (np. w referendum), potem konieczna jest uchwała Rady Gminy oraz opinia powiatu i wojewody” - czytamy w „Dzienniku Polskim”.
Czy wielki triumf Justyny Kowalczyk na jej ulubionym dystansie na 10 km wpłynie na tę dyskusję?