Kto da więcej?

Wtorek, 29 grudnia 2015 (04:15)

          Nienawiść do obecnej ekipy rządzącej oraz histeria jaką wywołuje w establishmencie ofensywa Zjednoczonej Prawicy pod przywództwem prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego owocują wypowiedziami, które przejdą do annałów politycznej głupoty.

        Przytoczę tylko dwa, ale jakże smaczne cytaty z ostatnich dni, które potwierdzają tezę Alberta Einsteina, że granic nie mają tylko Wszechświat i ludzka głupota (ks. prof. Józef Tischner dodał jeszcze Boże miłosierdzie).

       Jacek Żakowski w wywiadzie dla „Super Expressu” w odpowiedzi na pytanie o cenę, jaką płacą dzieci lidera Komitetu Obrony Demokracji Mateusza Kijowskiego za społeczne zaangażowanie ich ojca:

       Cmentarze wojenne pełne są grobów bohaterów, których dzieci zapłaciły cenę. Więc dla mnie te ckliwe kawałeczki o dzieciach, które pan teraz sprzedaje, są kompletnie nieprzekonujące. Jak moje pokolenie za Solidarności siedziało w więzieniach albo pokolenie powstańców tracących życie, to dzieci też płaciły cenę.

        Lech Wałęsa w rozmowie z Telewizją TVN 24 na temat sposobu, w jaki można obalić rząd:

        PiS na referendum się nie zgodzi i zmusi nas, by sięgnąć do rozwiązania siłowego. Nawet, jeśli dojdzie do fizycznej likwidacji tego układu, to świat zrozumie, że nie mieliśmy wyboru.

       Wszelki komentarz wydaje się zbyteczny.

 

---