Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Tatrzańska aplikacja
Wtorek, 14 sierpnia 2018 (08:13)W letnim sezonie wakacyjnym, którego apogeum przypada na lipiec i sierpień, w Tatry wybierają się codziennie dziesiątki tysiące lepiej lub gorzej przygotowanych do wysokogórskich wędrówek ludzi. Nic więc dziwnego, że na najbardziej popularnych szlakach tworzą się kolejki. Można je zobaczyć nie tylko w dolinach Kościeliskiej i Chochołowskiej, na drodze do Morskiego Oka, ale także przy podejściu na Giewont, a nawet na Orlej Perci.
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego robi, co może, aby rozładować korki i umożliwić turystom jak najkorzystniejsze warunki wędrowania po szczytach, przełęczach i dolinach.
Jednym z ułatwień jest nabywanie biletów wstępu do TPN przy pomocy telefonów komórkowych.
- Zakup biletów umożliwiają już dwie aplikacje. Zachęcamy do korzystania z aplikacji, naprawdę można uniknąć stania w kolejkach. Przed wejściem na trasę do Morskiego Oka lub do Doliny Kościeliskiej czeka się nawet pół godziny - powiedział Radiu Kraków dyrektor Parku Szymon Ziobrowski.
Jest to nie tylko wygodne, ale także tańsze rozwiązanie.
„W ramach promocji TPN razem z twórcami aplikacji przygotował 20 tysięcy biletów za złotówkę. Normalnie bilet na teren parku narodowego kosztuje 5 złotych” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.
Dyrekcja TPN sugeruje też korzystanie z komunikacji zbiorowej, zwłaszcza przy wycieczce do Morskiego Oka. Już około godziny 10.00 parking na Palenicy Białczańskiej gdzie zaczyna się szlak, jest bowiem szczelnie wypełniony samochodami.