Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
A dlaczego nie ma Piechocińskiego?
Czwartek, 30 października 2014 (01:50)W Spichlerzu Muzeum Mazowieckiego zakończyła się wystawa malarska „Ziemia płocka duszą malowana”. Jej niewątpliwą atrakcją (nie wiem, czy można użyć określenia: ozdobą) okazały się portrety polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego, m.in. Adama Struzika i Waldemara Pawlaka pędzla Anastazji Fietisowowej, która wcześniej uwieczniła swym pędzlem na ekspozycji w Olsztynie marszałka województwa warmińsko-mazurskiego Jacka Protasa z Platformy Obywatelskiej.
„Na portret marszałka województwa mazowieckiego Adama Struzika natykamy się już przy samym wejściu. Obraz olejny wielkości 73 cm na 50 cm. Polityk PSL‑u na luzie, w samej koszuli, z komórką w dłoni. Jakby wyjęty z ulotki wyborczej. Przechadzamy się dalej po muzeum. Za chwilę kolejna znajoma twarz. Były premier i szef PSL‑u Waldemar Pawlak. Obraz niewiele mniejszy niż ten z marszałkiem Struzikiem. Polityk dumnie pozuje na nim w stroju strażackim. To jednak dopiero początek, bo portretami wyróżnieni zostali również ważni PSL-owscy działacze z powiatu płockiego,na czele ze starostą płockim Michałem Boszko. Swoje płótna mają wójtowie Słupna, Staroźreb, Starej Białej, Łącka. Dobór postaci wygląda na stricte partyjny. Na wystawie nie ma polityków z innych ugrupowań niż PSL. W katalogu wydanym przez Michała Boszko portrety Waldemara Pawlaka i Adama Struzika sąsiadują z biskupem płockim Piotrem Liberą i… Matką Bożą” - opisała tę wystawę „Gazeta Polska Codzienna”.
A ja mam tylko jedno pytanie: dlaczego wśród sportretowanych polityków PSL nie ma najważniejszego obecnie spośród nich, czyli wicepremiera Janusza Piechocińskiego, o którego - jak samo to niedawno przyznał - pyta pół Europy (drugie pół już widocznie dobrze go zna)? Mam nadzieję, że białoruska malarka specjalizująca się w utrwalaniu na płótnie ważnych przedstawicieli koalicji rządzącej już wkrótce naprawi swój błąd i będziemy mogli ujrzeć tego męża stanu w adekwatnej dlań pozie, np. klęczącego przed delegatami na kongres Stronnictwa w 2012 roku, z którego wyszedł on (po powstaniu z kolan) jako jego prezes.