Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Rajd konny śladem brawurowej ucieczki rtm. Pileckiego
Piątek, 27 kwietnia 2018 (08:42)Taka forma kultywowania pamięci wielkich bohaterów z naszej historii bardzo mi się podoba: zamiast nudnawych zazwyczaj akademii i rutynowego składania kwiatów polowa impreza wymagająca na równi hartu ducha jak sprawności ciała.
Właśnie w ten sposób działający w coraz liczniejszych w całej Polsce oddziałach kawaleryjskich patrioci zamierzają oddać hołd rotmistrzowi/pułkownikowi Witoldowi Pileckiemu. Przez trzy dni przemierzą oni trasę z Oświęcimia do Nowego Wiśnicza, czyli tę samą, którą uciekał on 75 lat temu, nocą z 26 na 27 kwietnia 1943 roku, z dwoma współwięźniami: Tadeuszem Redzejem i Edwardem Ciesielskim z niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, aby przekazać informacje o dokonywanej tam przez Niemców masowej zagładzie dowództwu Armii Krajowej (tzw. „Raport Witolda”).
- Rotmistrz Pilecki jest dla mnie ważną osobą. To jest też chęć przeżycia części tego, co mogli przeżywać uciekinierzy z Auschwitz - powiedziała Radiu Kraków jedna z uczestniczek rajdu Beata Jarzyńska.
A wachmistrz Maciej Filipek z 21. Pułku Ułanów Nadwiślańskich dodał:
- Rotmistrz jest jedną z ośmiu osób uważanych za największych bohaterów II wojny światowej. Chcemy go upamiętnić. Podoba nam się jego postawa patrioty i żołnierza.
Rajd rozpoczął się dzisiaj wczesnym rankiem od zapalenia zniczy przed Ścianą Śmierci na dziedzińcu bloku 11. w byłym niemieckim, nazistowskim obozie zagłady. Po południu jego uczestnicy dotrą do klasztoru w Alwerni, gdzie po Mszy Świętej wezmą udział w koncercie pt. „W hołdzie bohaterom”. Zakończenie tej pięknej, patriotycznej imprezy przewidziano na niedzielę w Nowym Wiśniczu koło Bochni.