Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Furia Wałęsy przed debatą o "Bolku"
Niedziela, 31 stycznia 2016 (03:01)Im bliżej zaplanowanej na 16 marca na jego prośbę przez Gdański Oddział Instytutu Pamięci Narodowej z udziałem dziennikarzy, ale bez publiczności debaty Lecha Wałęsy z historykami i z publicystami zdecydowanie twierdzącymi, że był on w latach 70. XX wieku tajnym współpracownikiem peerelowskiej Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Bolek”, tym większe są emocje wokół niej.
Ponieważ jednym z głównych adwersarzy byłego przewodniczącego NSZZ „Solidarność” ma być w jej trakcie nowy dyrektor Centralnego Archiwum Wojskowego i autor trzech książek o nim doktor habilitowany Sławomir Cenckiewicz, Wałęsa ostro zaatakował na swoim blogu właśnie jego, pisząc:
„Cenckiewicz, ty naprawdę idź do lekarza. Czy ty wiesz, co znaczy prawo? W sprawie <Bolka> i pomawiania mnie o współpracę nic nie da się zrobić. Przegraliście prawnie ostatecznie wszędzie, gdzie jest to tylko możliwe. A gnioty trzeba będzie zmielić. To tylko kwestia czasu. Nigdy nie współpracowałem, nigdy na nikogo nigdzie nie pisałem ani nie robiłem donosów. Wszystko to wymyśliłeś podpierając się podrobionymi materiałami, którymi walczyła ze mną komuna. Tylko, że im nie uwierzono, a tobie co niektórzy wierzą.”
Dla wzmocnienia swoich słów były Prezydent RP opublikował kopię korzystnego dla siebie wyroku sądu lustracyjnego.
Autor książek pt. „SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii”, „Sprawa Lecha Wałęsy” i „Wałęsa. Człowiek z teczki” powiedział w rozmowie z Onetem, że „noblista szaleje” i formułuje „przeddebatowe groźby”.
- Wałęsa wie, że znalazłem klucz do jego biografii i piszę prawdę, stąd te histeryczne wyzwiska i obelgi - dodał Cenckiewicz przypominając, że został już przez niego nazwany „żałosnym klakierem” i „wnukiem ubeka”.
„Teraz do kolejnych spięć miedzy historykiem a byłym prezydentem doszło też dlatego, że Lech Wałęsa ponowił swoją krytykę Anny Walentynowicz, jednej z legendarnych postaci <Solidarności>. Według niego Walentynowicz (zginęła w katastrofie smoleńskiej) jest jedną z osób, które <zrobiły więcej złego niż SB>. Tymczasem Cenckiewicz ogromnie ceni pracownicę Stoczni Gdańskiej i działaczkę opozycji antykomunistycznej - napisał jej obszerną biografię pt. <Anna Solidarność>” - czytamy w portalu.
O debacie już tutaj pisałem, ale nie wiadomo, czy w ogóle do niej dojdzie, ponieważ w tym samym czasie Wałęsa ma przebywać w Chile. Zdziwieni niedopuszczeniem do niej są dawni znajomi noblisty ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina, którzy twierdzą, że to właśnie na nich donosił on jako „Bolek”. A od dawna krytykujący go Krzysztof Wyszkowski jest przekonany, że tak gwałtownie domagający się jej noblista w ostatniej chwili stchórzy.