Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Dobry Lech i zły Jarosław
Piątek, 6 maja 2016 (05:22)Tzw. zbójeckim prawem opozycji jest atakowanie obozu rządzącego za wszystko, co on robi i czego nie robi, wytykanie mu rzeczywistych oraz urojonych błędów, wypominanie niezrealizowanych obietnic wyborczych, krytykowanie proponowanych ustaw i zmian kadrowych.
W stosunku do Prawa i Sprawiedliwości stosowany jest jeszcze jeden sprytny manewr: politykę tej partii, a w szczególności postępowanie Jarosława Kaczyńskiego przeciwstawia się sposobowi sprawowania urzędu Prezydenta RP przez śp. Lecha Kaczyńskiego. Nagle okazuje się, że bezlitośnie wyśmiewany i cynicznie wyszydzany w trakcie przerwanej tragedią smoleńską kadencji przez tych samych ludzi brat prezesa PiS był mądrym, łagodnym, dalekowzrocznym, skłonnym do dialogu i w ogóle przeuroczym człowiekiem, który na pewno nie zgodziłby się na metody rządzenia preferowane przez jego ideowych spadkobierców.
Pusty śmiech ogarnia mnie, kiedy słyszę i czytam peany polityków obecnej opozycji i sympatyzujących z nimi dziennikarzy oraz publicystów na cześć prezydenckiej pary Lecha i Marii Kaczyńskich. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie są one wyrazem szczerego uznania dla niej, ale rozpaczliwą próbą przekonania opinii publicznej (zwłaszcza twardego elektoratu PiS), że polityczny dorobek byłej głowy państwa jest marnowany i roztrwaniany przez Jarosława Kaczyńskiego, który sprzeniewierza się wzniosłym ideałom głoszonym przez brata.
Ostatnio ze zdumieniem przecierałem oczy i uszy, kiedy Aleksander Kwaśniewski z rozrzewnieniem wspominał polityka, któremu przekazywał w 2005 roku urząd prezydencki, podkreślając wyłącznie jego pozytywne cechy oraz określając go jako sympatycznego, ciepłego człowieka skłonnego do pojednawczych zachowań.
Czy takie działania mogą przynieść pożądane rezultaty? Na razie nie wpływają w najmniejszym stopniu na sondaże, wedle których PiS wciąż utrzymuje, a nawet powiększa przewagę nad rozbitą opozycją. Nikt kto wie jak mocna więź łączy pary bliźniacze nie da się bowiem omamić takimi dosyć prymitywnymi wrzutkami. Świadczą one jedynie o całkowitym braku pomysłu przeciwników Prawa i Sprawiedliwości na obrzydzenie tej formacji Polakom.