Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Trump zdecydowanie w obronie flagi
Niedziela, 4 grudnia 2016 (01:26)Zawsze imponowała mi amerykańska duma narodowa przejawiająca się m.in. w ogromnym szacunku dla flagi państwowej, którą z własnej inicjatywy i ze spontaniczną radością wywiesza przed swoimi domami (posiadłościami) wielu obywateli USA.
Mimo tej powszechnej estymy dla jednego z symboli Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej zdarzają się jednak przypadki jego bezczeszczenia, najczęściej w formie ostentacyjnego spalenia flagi. Prezydent elekt Donald Trump zastanawia się nad skutecznym sposobem zaradzenia takim profanacjom. Napisał na Twitterze:
„Nikomu nie powinno się pozwalać na palenie amerykańskiej flagi. Gdy ktoś to zrobi, powinien ponieść konsekwencje - być może powinna być to utrata obywatelstwa lub rok w więzieniu!”
Według znawców amerykańskiego prawa taka represja byłaby jednak sprzeczna z Konstytucją USA, wedle której nie wolno odbierać nikomu obywatelstwa, jeśli sam tego nie chce.
Pisząca o tej sprawie Fronda przypomniała, że Sąd Najwyższy wypowiedział się w tej sprawie w 1989 roku, kiedy uznał spalenie flagi za formę wypowiedzi, która chroniona jest pierwszą poprawką do Konstytucji.
„Za takim orzeczeniem zagłosował też Antoni Scalia, którego Trump bardzo chwalił. Przyznał on jednak w wywiadzie dla CNN, że zakazałby palenia flagi, gdyby był królem. Biały Dom odniósł się do wypowiedzi Donalda Trumpa i podkreślił, że konieczne jest przestrzeganie pierwszej poprawki do konstytucji” - czytamy w portalu.
Prezydent USA musi przestrzegać prawa, ale trzeba docenić stanowczość Trumpa w tej materii. Z pewnością będzie on miał po objęciu urzędu znacznie więcej sojuszników niż przeciwników w działaniach służących obronie flagi i innych symboli Stanów Zjednoczonych.