Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Kto ma pierwszeństwo na nartostradzie?
Czwartek, 15 stycznia 2015 (09:21)Na stokach narciarskich zdarzają się różne wypadki. Ich sprawcami są zazwyczaj nieostrożni miłośnicy białego szaleństwa, zarówno narciarze, jak snowboardziści. Wpadają na siebie (nierzadko z powodu nadużycia alkoholu lub narkotyków), powodując groźne obrażenia ciała, a niekiedy nawet śmierć. Pędząc z dużą prędkością na dwóch lub jednej desce trudno jest bowiem błyskawicznie wyhamować bądź skręcić, zwłaszcza jeżeli w głowie szumi nie tylko górski wiatr.
Doskonale znam tę trasę i wiem, że w jej dolnym, wypłaszczonym odcinku, kiedy dojeżdża się do mostku nad potokiem (tuż za nim jest dolna stacja wyciągu krzesełkowego), możliwe jest napotkanie pieszych i saneczkarzy. Na szczęście dla siebie nie spotkałem tam jednak nigdy motocyklistów ani quadowców.
Sprawcy wypadku, do których dosyć szybko dotarli policjanci (obaj są mieszkańcami Szczawnicy) przyznali się do jego spowodowania, nieudzielenia pomocy poszkodowanemu i ucieczki z miejsca zdarzenia. Jeden z nich chce dobrowolnie poddać się karze 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i mandatowi w wysokości 1000 złotych.
Ten wypadek stanowi kolejną przestrogę dla wszystkich narciarzy i snowboardzistów, aby mieli oczy szeroko otwarte i nie dekoncentrowali się nawet na płaskich, czyli teoretycznie bezpiecznych fragmentach tras.