Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Seksistowskie poczynania premier Kopacz
Środa, 14 stycznia 2015 (01:36)Premier Ewa Kopacz bardzo chętnie podkreśla rolę kobiet w swoim rządzie. Ostatnio mianowała kilka pełnomocniczek w ministerstwach spośród osławionych „psiapsiółek”, a w prywatnych rozmowach z nimi, o których donoszą media (płeć piękna ma problemy z dochowaniem tajemnic) obiecuje, że w przyszłości jej gabinet będzie jeszcze bardziej żeński.
Jest to klasyczny przejaw seksizmu, który bezkompromisowo powinna zwalczać każda uważając się za postępową partia, a więc również Platforma Obywatelska. Nikt nie zwraca na to jednak uwagi. A gdyby było na odwrót?
Nietrudno sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby Donald Tusk ogłosił, że większym zaufaniem darzy mężczyzn i dlatego będzie ich preferował przy powoływaniu ministrów. Organizacje feministyczne rozniosłyby po całym świecie, że premier polskiego rządu uważa kobiety za gorszą część klasy politycznej, a nawet ludzkości, orędownicy politycznego słuszniactwa (political corrextness) zaatakowaliby go zaś w mediach za obskurantyzm i wstecznictwo.
Ewie Kopacz w ogóle nie wytyka się tej sprawy. Być może dlatego, że po 100 dniach jej rządzenia wszyscy machnęli już na nią ręką i nikt nie traktuje na serio tego, co mówi oraz robi.