Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Bajdurzenia Pitery
Niedziela, 29 maja 2016 (03:20)Politycy partii opozycyjnych są tak wstrząśnięci utrzymującą się nadal sondażową przewagą Prawa i Sprawiedliwości nad ich ugrupowaniami, że zaczynają pleść wierutne bzdury, byle tylko zdezawuować te wyniki.
Ostatnio wyraziście zaznaczyła swoją obecność na pierwszej linii kuriozalnej walki politycznej eurodeputowana wciąż dołującej Platformy Obywatelskiej Julia Pitera, która stwierdziła w Telewizji Polsat News, że dwukrotnie większe poparcie dla PiS niż dla jej partii wcale nie odzwierciedla rzeczywistych preferencji partyjnych Polaków, ponieważ ci boją się mówić podczas rozmów z ankieterami, iż nie popierają ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego.
- Ludzie myślą sobie tak: ktoś się dowie, że nie tak głosowałem, to 500 złotych mi zabiorą, podwyżki emerytury nie dadzą, a mam niezapłacony czynsz, to może coś zrobią - powiedziała całkiem serio na antenie tej stacji.
Ponieważ - jak sparafrazował stare powiedzenie Antoni Słonimski - tonący brzydko się chwyta, przywołała przypadek sprzed ponad 10 lat, kiedy sondaże nie dawały wielkich szans wyborczych Samoobronie, a uzyskała w nich ona znakomity, kilkunastoprocentowy rezultat. Europosłanka najwidoczniej nie zauważyła, że mimochodem porównała w ten sposób Platformę do pogardzanej przez nią partii śp. Andrzeja Leppera.
Także fakt, że ankiety przeprowadzane są głównie telefonicznie, przeraża - zdaniem Pitery - ludzi, którzy doskonale wiedzą, jak łatwo można sprawdzić do kogo należy dany numer i dlatego ze strachu mówią, że głosują na Prawo i Sprawiedliwość.
Ileż to się trzeba intelektualnie nagimnastykować, żeby i tak wyjść na durnia.