Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Miłość przegrywa z przepisami
Niedziela, 12 czerwca 2016 (02:28)Jestem wielce poruszony i do głębi oburzony bezdusznością sądu w szwajcarskim kantonie Vaud, który - jak poinformowała „Rzeczpospolita” - nie zgodził się na małżeństwo 71-letniej obywatelki tego kraju z jej 21-letnim narzeczonym z Tunezji.
Jak można było nie uwierzyć w autentyczne uczucie tej pary? Czyżby szwajcarskim sędziom obce były zasady, wedle których ani wiek, ani płeć nie są ważne, skoro w grę wchodzi miłość? Dlaczego uznali, że Tunezyjczyk chciał w ten sposób zdobyć prawo do stałego pobytu w Szwajcarii? Cóż znaczą jakieś mało istotne dokumenty wobec tego, co jest najważniejsze w życiu, zwłaszcza że - jak powiedziała hoża emerytka cytowanemu przez polską gazetę szwajcarskiemu dziennikowi „20 minut” - „obydwoje lubimy rap, spacery, mamy takie same spojrzenie na życie”?
„W sierpniu 2015 roku kobieta odwiedziła swojego narzeczonego w Tunezji, po czym para zwróciła się do ambasadora Szwajcarii w Tunezji z prośbą o udzielenie im ślubu. Teraz jednak szwajcarski sąd kantonalny, który rozpatrywał tę sprawę, zdecydował się na odrzucenie wniosku uznając go za <emocjonalne oszustwo, którego celem jest zdobycie prawa do pobytu w Szwajcarii>” - opisała tę bulwersującą sprawę „Rz”.
Kto by się spodziewał, że kraj Winkelrieda i Wilhelma Tella kieruje się wyłącznie tłamszącymi osobowość sztywnymi przepisami prawem, wedle którego chcąca się pobrać para musi złożyć odpowiedni wniosek w urzędzie stanu cywilnego w miejscu zamieszkania, a ten sprawdza, czy narzeczeni spełniają warunki pozwalające na udzielenie im ślubu.
„Zgody na ślub można odmówić m.in. jeśli małżeństwo zostanie uznane za próbę obejścia prawa regulującego pobyt obcokrajowców na terenie Szwajcarii” - czytamy w „Rzeczpospolitej”.
A przecież 21-letni Tunezyjczyk zapewnia, że naprawdę kocha starszą od siebie zaledwie o pół wieku kobietę i nie przeszkadza mu, że nie będzie mógł mieć z nią dzieci, bo najważniejsza jest miłość.