Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Zdrajca kandydatem na bohatera
Piątek, 6 marca 2015 (09:14)Z okazji 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej miesięcznik „Mówią Wieki” we współpracy z Muzeum Historii Polski zaprasza czytelników do udziału w plebiscycie na największego narodowego bohatera tamtych zmagań militarnych.
W elitarnym gronie 30 osób znalazł się także Zygmunt Berling, co oburzyło wiele środowisk patriotycznych. Uważają one za wysoce niestosowne, aby wyrzucony przed 1939 rokiem z Wojska Polskiego za naruszenie honoru oficerskiego (sprawy obyczajowe) późniejszy kolaborant sowiecki, dezerter z armii gen. Władysława Andersa, a potem całkowicie posłuszny Moskwie dowódca podporządkowanych dowództwu Armii Czerwonej jednostek polskich pretendował do miana bohatera.
Już samo wymienianie jego nazwiska obok innych zaproponowanych osób, jak np. generał August Emil Fieldorf-„Nil”, rotmistrz Witold Pilecki „Witold”, czy major Jan Piwnik-„Ponury” stanowi obrazę dla nich.
Jak można stawiać w jednym szeregu z tak wspaniałymi ludźmi członka kierownictwa władz utworzonego na polecenie Józefa Stalina Związku Patriotów Polskich, który z pełnym przekonaniem realizował wszystkie polecenia i rozkazy Kremla wymierzone w konstytucyjne władze Rzeczypospolitej oraz w struktury polskiego państwa podziemnego?
Niezbyt jasno tłumaczył to w rozmowie z Niezależnąorganizator plebiscytu profesor Michał Kopczyński:
- Umieściliśmy na liście tych domniemanych bohaterów - domniemanych bo do wyboru przez czytelników i internautów - 30 osób, wśród których jest gen. Zygmunt Berling, co do którego są bardzo podzielone opinie. Moja opinia jest również opinią negatywną, ale jako historyk pracujący na Uniwersytecie Warszawskim muszę ludziom dać wybór, tak żebym nie został oskarżony, że jestem propagandystą, bo nie jestem. To właściwie tyle, co mam do powiedzenia.
Zapytany przez portal o to, czy nie czuje niestosowności umieszczenia w plebiscycie agenta NKWD, który niszczył polskie podziemie niepodległościowe i wprowadzał komunizm w Polsce rzecznik prasowy MHP Marek Stremecki odpowiedział:
- Nie widzę niestosowności, że na liście znajduje się kandydat na bohatera Zygmunt Berling. Chcemy pokazać, że był on dla wielu ludzi postacią ważną. Dajemy jego prawdziwy biogram, a nie propagandowy. Muzeum mówi o faktach, a nie zajmuje się propagandą. Konkurs służy temu, aby pokazać jak najwięcej faktów.
Na miejscu redakcji „Mówią Wieki” i dyrekcji Muzeum Historii Polski dokonałbym tej jednej, ale jakże ważnej korekty w liście proponowanych polskich bohaterów II wojny światowej.