Blogi
Plus ratio quam vis
dr Jerzy Bukowski
rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie
Toniemy
Poniedziałek, 17 czerwca 2019 (07:59)Fala tropikalnych upałów, jakie zapanowały w ostatnich dniach w Polsce, przyniosła łatwo przewidywalny skutek w postaci licznych utonięć. Od początku czerwca życie straciło w różnych akwenach 48 osób, z czego tylko w ubiegły wtorek aż 8. Być może do momentu publikacji niniejszego tekstu ta liczba zwiększy się, bo mieliśmy przecież wyjątkowo gorący weekend, w który bardzo wielu rodaków szukało ochłody w wodzie, co mogło skończyć się utratą życia przez niektórych z nich.
Od dawna niepokoi mnie ta tragiczna statystyka. Pomijam przypadki skrajnej nieodpowiedzialności w postaci kąpieli po przejedzeniu, po spożyciu znacznych ilości alkoholu, a ostatnio również narkotyków i innych środków odurzających lub skakania do wody w miejscach, gdzie nie wolno tego robić. Jeżeli ktoś sam igra ze śmiercią, jest wysoce prawdopodobne, że ją przywoła.
Powodem mojego smutku jest powszechna nieumiejętność pływania Polaków. Gdyby każde dziecko przechodziło obowiązkowy kurs na szkolnym basenie i dostawało w jego trakcie szereg instrukcji, jak należy zachowywać się korzystając z uroków przebywania w wodzie, z pewnością odnotowywalibyśmy znacznie mniejszą część zgonów spowodowanych przez utopienie się.
Rozumiem, że nie wszyscy muszą jeździć na nartach, na rowerze, na deskorolkach, na hulajnodze (zwłaszcza elektrycznej), latać na lotni, prowadzić pojazdy mechaniczne. Pływać powinien jednak umieć każdy człowiek, jak również zdawać sobie sprawę ze swoich możliwości w tej dziedzinie. Obowiązkiem rodziców i nauczycieli jest więc nauczyć swoje dzieci oraz uczniów bezpiecznego przebywania w wodzie.
Dopóki tak się nie stanie, z nastaniem każdego lata będziemy czytać i słuchać o kolejnych czarnych seriach utonięć, których można przecież - i trzeba! - w prosty sposób uniknąć.