Nie wie lewica, co czyni prawica

Piątek, 28 listopada 2014 (04:26)

           Władze Nowego Sącza zdjęły 5 listopada sowieckie symbole z pomnika Armii Czerwonej przy alei Wolności, ale postanowiły ścigać sprawców „zniszczenia mienia”, którzy oblali tenże monument farbą podczas manifestacji 27 września.

            Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Dorota Goławska napisała we wniosku do Komendy Miejskiej Policji, że wartość „zniszczonego mienia” wynosi 3600 złotych i należy ścigać oraz ukarać sprawców tego aktu wandalizmu. Prokuratura Rejonowa w Limanowej prowadzi natomiast postępowanie karne przeciwko trzem uczestnikom wrześniowej demonstracji, przesłuchując wielu świadków.

             Aż ciśnie się na usta stare przysłowie, którym najlepiej można podsumować postępowanie władz Nowego Sącza: chcą zapalić Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek. Oby tylko nie okazało się, że ogarek jest większy od świeczki.

 

---