Blogi
Historia i sumienie
Ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr
etyk, kierownik Zakładu Katolickiej Nauki Społecznej UAM w Poznaniu, wykładowca WSKSiM
Sumienie wobec historii
Niedziela, 14 lipca 2013 (04:15)Historia warstwą wydarzeń powleka zmagania sumień. W warstwie tej drgają zwycięstwa i upadki. Historia ich nie pokrywa, lecz uwydatnia...
Czyż może historia popłynąć przeciw prądowi sumień?
W którą stronę rozgałęził się pień? W którą stronę podążają sumienia? W którą stronę narasta historia naszej ziemi?
To oczywiście słowa z poematu Karola Wojtyły „Myśląc ojczyzna”. To słowa, które od lat mnie fascynują. Z nich zaczerpnąłem inspirację do tytułu niniejszego bloga.
Mówimy często „takie są teraz czasy”, a mówiąc to myślimy, że jest to czas marny, podły, dławiący sumienia.
Kiedyś, zajmując się wspomnieniami Polaków uwięzionych w sowieckich łagrach, natrafiłem na takie oto wspomnienie:
‑ Nu, Jaworski ‑ znaczytsia ty Polak. Ostatnio przed zatrzymaniem przebywałeś na Wołyniu. Tam dużo Ukraińskich banderowców. My wiemy, jak oni okrutnie nad wami, Polakami, znęcali się. Przy tym moc pomordowali. Teraz nadszedł czas, że możesz za te wszystkie krzywdy pomścić się. Przecież tutaj w obozie jest dużo ukraińskich banderowców. Ty podsłuchaj, co oni mówią, czym dyszą i donoś nam, a my się z nimi rozprawimy. Zrozumiałeś?
‑ Zrozumiałem ‑ odpowiedziałem ‑ ale tego nie zrobię. (...) ‑ Po pierwsze dlatego, że przedtem oni byli moimi wrogami, a teraz są tylko współuczestnikami niedoli, a po drugie, że nie nadaję się na donosiciela (W. Kopisto. Droga cichociemnego do łagrów Kołymy. Warszawa 1990 s. 224).
To bardzo pouczająca lektura. A przede wszystkim bardzo pouczająca postawa. Postawa, która nie domaga się odwetu, ale też nie banalizuje prawdy. Postawa, która kieruje się sumieniem, nie koniunkturą polityczną czy życiową.
Sumienie, które odzywa się w bohaterze wspomnień jest sumieniem, które nie dało się zdławić, ani zdeptać przez but historii. To jest sumienie, które nie dało się zatopić w nurcie historii.
Tak być powinno, ale nie zawsze tak bywa. Bardzo często zdarza się, że historia płynie przeciw prądowi sumień… Jan Paweł II na polskiej ziemi, cytując siebie jako poetę - Czyż może historia popłynąć przeciw prądowi sumień?, dodawał jako papież: Za jaką cenę może?
To na pewno trudne rozważania dla polityków, którzy nie kierują się ani sumieniem, ani dobrem wspólnym, ani prawdą. Wiem, że nie zrozumieją tego ci, którzy kierując się interesem Ukrainy i jej akcesji do Unii, przeszli obok tematu ludobójstwa, grami słownymi banalizując cierpienie i śmierć dziesiątków tysięcy Polaków.
Ale wiem też, że kolejny raz dany nam, obywatelom został znak – kto z naszych przedstawicieli kieruje się sumieniem pewnym i prawy, a kto kieruje się koniunkturą i chęcią przypodobania się decydentom.
W którą stronę podążają sumienia? W którą stronę narasta historia naszej ziemi? - pytałKarol Wojtyła.
Nie można nie stawiać tych pytań dziś.