Ziemia to wolność i niepodległość
Środa, 29 sierpnia 2012 (21:02)Homilia ks. bp. Stanisława Napierały wygłoszona podczas Mszy św. z okazji dożynek w Ostrowie Wielkopolskim 26 sierpnia 2012 roku
I
To był rok, który w pamięci większości rolników naszej diecezji i na wielkopolskiej ziemi zapisał się smutkiem i bólem. Kiedy bowiem dobiegała końca zima i zaczęła budzić się wiosna, znaleźli oni swoje pola dotknięte klęską. Wymarzła niemal doszczętnie pszenica ozima.
Podobnie wymarzły rzepak i jęczmień ozimy. Trzeba je było zaorać i na ich miejsce posiać zboża jare. To duża strata i dodatkowy trud.
Później, gdy coraz bliższe były już żniwa w niektórych miejscach dała się ludziom we znaki kapryśna pogoda: lokalne wichury, trąby powietrzne, ulewy, gradobicie. Ludzie stracili w znacznej części swój dobytek: ucierpiały budynki, plantacje zbóż, ogrodów, sadów, oranżerii.
I przyszły wreszcie żniwa. Właściwie na większości terenów dobiegły już końca. W tym roku obrodziły zboża paszowe. Mniej natomiast jest zbóż chlebowych. Żywności jednak wystarczy dla wszystkich. Trzeba więc się cieszyć, że znowu otrzymaliśmy chleb. Trzeba obchodzić dożynkowe świętowanie. Trzeba podziękować za najważniejszą produkcję, która jest podstawą każdej produkcji i wszelkiej działalności. Tą produkcją jest chleb. Bez chleba nie byłoby życia. Bez chleba ludzie nie mogliby istnieć ani prowadzić jakiejkolwiek działalności. Bez chleba musiałoby zamrzeć życie w domach, rodzinach, szkołach, uczelniach, w urzędach. Bez chleba nie mogliby rządzić rządzący ani debatować i ustanawiać prawa parlamentarzyści. Bez chleba musiałyby zamilknąć media. Bez chleba musieliby zawiesić swoje badania i poszukiwania uczeni. Bez chleba nawet nie mogłyby być prowadzone wojny. Wszystko na chlebie bazuje.
Warto, abyśmy przypomnieli sobie przynajmniej raz w roku tę prostą, fundamentalną prawdę i nabrali szacunku do ziemi i dla tych, którzy ją uprawiają.
II
Trzeba podziękować za nowy chleb Bogu i ludziom. Najpierw Bogu. Trzeba Mu podziękować, że pobłogosławił naszej ziemi i ona wydała swój plon. Ten rok bardziej jeszcze niż inne pokazał granice możliwości człowieka wobec sił natury.
Mimo rozwiniętej wiedzy i techniki rolniczej człowiek w pewnych sytuacjach staje bezsilny nie tylko wobec szalejących żywiołów, lecz także zwykłych warunków pogody. Z pokorą musi przyznać, że owoce jego pracy zależą nie tylko od niego, lecz także od tego, czy w odpowiednim czasie był deszcz, czy słońce świeciło, czy wiatr powiał. Bóg jest Stwórcą i Panem świata. Jego jest ziemia i wszystko, co ją napełnia.
Za chwilę we Mszy Świętej weźmiemy chleb, wzniesiemy go ku niebu i z wiarą będziemy wołać: "Błogosławiony jesteś Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, owoc ziemi i pracy rąk ludzkich. Tobie go przynosimy…".
Dziękujemy Bogu. Pragniemy podziękować także ludziom pracy na roli: rolnikom, ogrodnikom, sadownikom, a także tym, którzy rolnictwo w różny sposób wspomagają: instytucjom, przedsiębiorcom, władzom. Wszystkim wyrażamy wielki szacunek i słowa głębokiej wdzięczności.
III
W tym roku nasze diecezjalne dziękczynienie za żniwa zostało połączone z Dożynkami Wielkopolskimi. Okoliczność ta stwarza okazję do podjęcia tematów, które wprawdzie łączą się ze żniwami, chociaż rozmiarami swoimi wykraczają poza żniwa i odnoszą się do wszystkich mieszkańców wsi, jak i miast.
Spontanicznie nasuwają się trzy tematy:
1. Polska wieś dzisiaj.
2. Dopłaty unijne do rolnictwa.
3. Ziemia – polska racja stanu.
1. Polska wieś dzisiaj. Tym określeniem obejmujemy wiele spraw: rolnictwo, mieszkańców, poziom życia. Każda z tych spraw zawiera duże zróżnicowanie.
Zróżnicowane jest rolnictwo. Są dziś na wsi gospodarstwa o wielkim areale ziemi, są gospodarstwa liczące kilkadziesiąt hektarów i są gospodarstwa kilkunasto- czy kilkuhektarowe. Odpowiednio do wielkości areału ziemi zróżnicowany jest park maszynowy tych gospodarstw. Na wsi można dziś spotkać supernowoczesne maszyny rolnicze.
Zdecydowana większość gospodarstw musi jednak zadowolić się maszynami starszymi, czasem wycofanymi już z użytku, a jeszcze pracującymi dzięki remontom prowadzonym rękami rolników.
Są dziś na wsi rolnicy dobrze sytuowani i są tacy, którym trudno związać koniec z końcem. I tych jest bardzo wielu. Ich dzieci nie widzą swojej przyszłości w rolnictwie.
Wiele jest przyczyn wymienionego zróżnicowania. Jedną z nich jest sprzedaż działek pod budowę, jeśli ziemia jest atrakcyjnie położona. Za kilka hektarów ziemi sprzedanej na działki budowlane można dostać tyle pieniędzy, że kupi się za nią w innym miejscu znacznie więcej ziemi i nowoczesne maszyny, a także postawi nowe, obszerne budynki.
Wśród przyczyn zróżnicowania rolnictwa należy również wymienić możliwość pozyskiwania przez rolników subwencji na sfinansowanie różnych inwestycji, zakup maszyn. Subwencje wymagają jednak własnego wkładu, proporcjonalnie dość znacznego, na który nie wszystkich stać.
Polska wieś dziś to nie tylko rolnictwo. To pożądane miejsce zamieszkania. Na wsi kupują działki i budują domy ludzie z miasta. W niektórych miejscowościach można widzieć całe osiedla zbudowane z will, bardziej lub mniej okazałych, w zależności od zamożności ich właścicieli. Dziś wielu ludzi chce pracować w mieście, ale mieszkać na wsi. Na wsi bowiem można mieć wszystkie urządzenia, które są w miastach, a nadto przestrzeń, bardziej zdrowe powietrze, większą ciszę.
Trzeba też zauważyć, jak wypiękniały polskie wioski. Są w nich oświetlone ulice, są chodniki ułożone z kostki brukowej, są piękne ogrodzenia i parkany, są kwiaty, są odnowione elewacje domów. Oczywiście, nie wszędzie tak jest, ale wszędzie powoli ku temu się zmierza.
2. Dopłaty bezpośrednie. Mogą je otrzymać wszyscy rolnicy. Są im bardzo pomocne. Bez nich trudno byłoby radzić sobie z coraz większymi wydatkami i przede wszystkim ze wzrostem cen usług rolniczych, nawozów, środków ochrony roślin, paliwa przy równoczesnym małym wzroście cen za produkty rolne.
Dopłaty bezpośrednie, jakie otrzymują rolnicy, są niekiedy powodem zazdrości. Niestety, podsycają je niektóre media, co przyczynia się do utrwalania i pogłębiania niechęci, jaką jeszcze ciągle można obserwować względem ludzi pracy na roli.
Zamiast zazdrości i niechęci potrzebna jest pomoc rolnikom w celu wyrównania dopłat unijnych. Obecnie polscy rolnicy otrzymują prawie o 75 proc. mniej niż sąsiadujący z nimi rolnicy niemieccy i aż o 250% mniej niż rolnicy greccy.
W różnych gremiach Parlamentu Europejskiego mówią Polakom: sami jesteście sobie winni. Trzeba było nie zgadzać się na nierówności, kiedy wstępowaliście do Unii (Janusz Wojciechowski – europoseł).
Wraz ze zbliżającym się rokiem 2014 jawi się nadzieja na zmianę stanowiska w sprawie wyrównania dopłat unijnych. Dopłaty bowiem, na które zgodził się rząd w chwili wstępowania Polski do Unii, są niesprawiedliwe i przede wszystkim niezgodne z przepisami UE. Przepisy Unii zakazują bowiem dyskryminacji ze względu na przynależność państwową jej członków.
Czy faktycznie nastąpią zmiany w dopłatach unijnych? Będzie to zależało przede wszystkim od stanowiska, jakie w Brukseli będzie zajmował rząd najbardziej rolniczego kraju Europy, jakim jest Polska.
3. I wreszcie sprzedaż polskiej ziemi. Do tej sprawy wracam co roku podczas dożynkowego święta. Zbliża się czas wygasania terminów zaporowych określonych na sprzedaż obcym polskiej ziemi.
Na polską ziemię ma ochotę zagranica. Zwłaszcza Niemcy. Oni mają pieniądze. Im w kupnie polskiej ziemi będą pomagały banki. Nie wolno ignorować tych czynników i naiwnie odwoływać się do zobowiązań Polski przy wstępowaniu do Unii. Nie wszystko, co wówczas przyjęto, zgodne jest z polską racją stanu.
Była wyżej mowa o dyskryminujących zapisach w kwestii dopłat unijnych dla polskich rolników. Jeszcze bardziej dotyczy to zapisów w sprawie warunków sprzedaży polskiej ziemi obcym.
Ziemia to wolność i niepodległość. Ziemia to zupełnie inny rodzaj dobra niż fabryki, stocznie, kopalnie, banki, media. Ziemia raz sprzedana zostaje utracona bezpowrotnie.
Drodzy rolnicy! Stajecie przed niezwykle trudnym zadaniem. Jest nim utrzymanie w posiadaniu waszej ziemi, polskiej ziemi. Jest nim ostatecznie obrona Polski przed utratą niepodległości na rzecz obcych, i to nie na drodze zbrojnej walki, jak bywało w przeszłości, lecz na drodze prawnej. Staniecie rychło przed pokusą sprzedania swojej ziemi za dobre pieniądze, za bardzo duże pieniądze. Będą zachęcać was do sprzedaży media, przedstawiciele rządzących, sąsiedzi, nawet wasi bliscy. Będziecie osamotnieni.
Trzeba zgoła heroizmu, aby taką presję wytrzymać. Oto wasze zadanie. Może historycznie najtrudniejsze. Trzeba je sobie uświadomić. Trzeba, aby wszyscy Polacy, prawdziwi patrioci, je sobie uprzytomnili. Trzeba, abyśmy wszyscy solidarnie stanęli przy naszych rolnikach w wypełnieniu zadania zachowania polskiej ziemi przed oddaniem jej obcym na drodze prawnej, za pieniądze, na zasadzie: sprzedaż – kupno.
IV
Było wesele w Kanie Galilejskiej – mówi Słowo Boże dzisiejszej Ewangelii. Na wesele zaproszono Jezusa i Jego uczniów. Była też tam Maryja – Matka Jezusa.
Tu, w Ostrowie Wielkopolskim, jest dziś poniekąd wesele, żniwne wesele. Są tu bohaterowie tegorocznych żniw – ludzie pracy na roli: rolnicy, ogrodnicy, sadownicy. Są tu przedstawiciele władz, bo przecież jest to żniwne wesele wspólnie świętowane przez diecezję kaliską i województwo wielkopolskie. Wszyscy jako uczestnicy żniwnego wesela stoimy teraz przed Jezusem – Bogiem Zbawicielem, by Mu w tej Mszy Świętej dziękować za żniwa i prosić o błogosławieństwo na nowy rok prac polowych, które niebawem się rozpoczną i za rok zostaną zwieńczone nowymi żniwami.
Maryi Matce Bożej Częstochowskiej, Patronce dnia dzisiejszego, która - jak modlimy się dziś we Mszy Świętej - „dana została Narodowi polskiemu jako pomoc i obrona”, oraz świętemu Józefowi, małżonkowi Maryi, naszemu patronowi, zawierzamy wszystkich ludzi pracy na roli, zawierzamy wszystkie sprawy polskiej wsi i zawierzamy polską ziemię. Amen.