Ks. prof. Cisło z Ziemi Świętej: Chrześcijanie tracą tu wszystko!
Sobota, 7 grudnia 2024 (12:02)Ks. prof. Waldemar Cisło, inicjator Fundacji Przyjaciel Misji, przebywa obecnie w Jerozolimie, dokumentując dramatyczną sytuację chrześcijan w regionie. Brak pracy, perspektyw i narastające napięcia zmuszają kolejne rodziny do opuszczenia swoich domów. „Każdego dnia ci ludzie tracą wszystko – środki do życia, bezpieczeństwo i nadzieję. Bez naszej pomocy chrześcijaństwo w kolebce swojej wiary może przestać istnieć” – alarmuje.
Chrześcijanie w Ziemi Świętej zmagają się z dramatyczną codziennością, w której brak pracy, perspektyw i narastające napięcia prowadzą do masowej emigracji. Ksiądz prof. Waldemar Cisło, inicjator Fundacji Przyjaciel Misji, przebywa obecnie w regionie, dokumentując ich trudną sytuację. Jego apel o pomoc nie pozostawia wątpliwości: bez wsparcia chrześcijańska obecność w kolebce wiary jest poważnie zagrożona.
Życie na granicy przetrwania
„Nie mamy pracy, brak turystów, puste ulice, młodzi wyjeżdżają, bo nie widzą tu przyszłości” – mówi Elias, rzemieślnik z Betlejem, który od pokoleń zajmuje się produkcją wyrobów z drewna oliwnego. „Nasze dzieci pytają nas, dlaczego zostajemy w miejscu, które nie daje nam nadziei. Odpowiadamy: dla wiary, ale jak długo jeszcze wytrzymamy?”.
Ksiądz prof. Waldemar Cisło podczas wizyty w Ziemi Świętej spotyka się z rodzinami, które każdego dnia walczą o przetrwanie. „Chrześcijanie w Ziemi Świętej tracą wszystko – nie tylko środki do życia, ale i poczucie bezpieczeństwa. To ludzie, którzy przez wieki strzegli najświętszych miejsc, a dziś sami potrzebują naszej pomocy, by przetrwać” – podkreśla.
Dlaczego chrześcijanie wyjeżdżają?
Konflikty i napięcia polityczne sprawiają, że chrześcijańskie wspólnoty w Ziemi Świętej zmniejszają się w zastraszającym tempie. W regionie chrześcijanie stanowią już około 2% ludności. „Nasza sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna” – mówi Miriam, matka pięciorga dzieci. „Kiedyś mieliśmy klientów z całego świata, dziś brakuje turystów, a nasze produkty z drewna oliwnego leżą na półkach. Nie mamy z czego utrzymać naszych rodzin”. Stąd inicjatywa Fundacji Przyjaciel Misji.
Inicjatywa Fundacji Przyjaciel Misji
Pomóc można w prosty sposób, wspierając lokalnych rzemieślników, którzy wytwarzają rękodzieło z drewna oliwnego – tradycyjne różańce, krzyże i szopki bożonarodzeniowe.
„Każdy zakup to więcej niż gest solidarności. To realna pomoc, dzięki której warsztaty mogą znów działać, a rodziny otrzymują środki do życia” – podkreśla ks. prof. Waldemar Cisło i dodaje: „Nie możemy pozwolić, by chrześcijaństwo zniknęło z Ziemi Świętej”.