W Czechach ewakuowano ponad 12 tysięcy osób
Poniedziałek, 16 września 2024 (08:04)Najbardziej krytyczna sytuacja utrzymuje się w Opawie i Karniowie w województwie morawsko-śląskim oraz w rejonie Frydlantu położonego w województwie libereckim. Poważne problemy w nocy z soboty na niedzielę notowano w Troubkach w województwie ołomunieckim. W całych Czechach do tej pory ewakuowano ponad 12 tysięcy osób.
W nocy i w poniedziałek opady deszczu rozszerzą się na teren całego kraju, powiedział po posiedzeniu centralnego sztabu kryzysowego czeski minister środowiska. Opady znów mogą spowodować problemy w województwie morawsko-śląskim, gdzie przez kilka godzin nie padało, a nawet pojawiło się słońce.
Najpoważniejsza sytuacja jest w Troubkach, które były symbolem tragicznej powodzi w 1997 roku, wówczas zginęło 9 osób, woda całkowicie zniszczyła ponad 200 domów. W sobotę podczas posiedzenia lokalnego sztabu kryzysowego zdecydowano o ewakuacji mieszkańców Troubki. Decyzja miała dotyczyć 700 osób, ale zgodziło się z nią tylko kilkudziesięciu mieszkańców.
Czeski minister spraw wewnętrznych ponowił apel, aby w regionach bezpośrednio zagrożonych powodzią ludzie słuchali strażaków i ratowników i nie odmawiali ewakuacji.
Po posiedzeniu centralnego sztabu kryzysowego stwierdzono, że chociaż Republika Czeska otrzymuje propozycje pomocy od wielu krajów europejskich, to obecnie nie ma potrzeby, aby z nich korzystać.
Ministerstwo obrony poinformowało, że czeskie śmigłowce ze stacjonującej w Polsce jednostki Heli Unit, na prośbę szefa polskiego sztabu generalnego, będą mogły być zaangażowane w akcje ratownicze podczas powodzi w Polsce. Czeskie śmigłowce stacjonują w Polsce od początku 2024 roku w ramach sił operacji specjalnych SOF i wspierają wschodnią flankę NATO.
APW, PAP