Ewakuacja szpitala w Nysie, duże zniszczenia w Kłodzku
Poniedziałek, 16 września 2024 (07:40)Ewakuowany szpital w Nysie, alarm przeciwpowodziowy we Wrocławiu, duże zniszczenia w Kłodzku, Lądku-Zdroju i ich okolicach. W poniedziałek w związku z powodzią na nadzwyczajnym posiedzeniu zbierze się rząd; planowane wprowadzenie stanu klęski żywiołowej przeniesie ciężar zarządzania kryzysowego z samorządu na rząd.
Przed północą w niedzielę alarm przeciwpowodziowy dla Wrocławia ogłosił prezydent miasta. Wyjaśnił, że miasto ma być gotowe na to, że przepłynie przez nie maksymalnie przewidywana ilość wody, czyli ok. 3 tys. metrów sześciennych na sekundę. Alarm oznacza m.in. całodobowy monitoring wałów, kontrolę i zabezpieczenie przepustów, zamknięcie przejazdów wałowych. Fala powodziowa ma dotrzeć do Wrocławia we wtorek.
Krytyczna sytuacja jest w Nysie na Opolszczyźnie,
gdzie po zwiększeniu zrzutu wody z Jeziora Nyskiego
do Nysy Kłodzkiej woda zalewa ulice miasta. Przyczyną, oprócz intensywnych opadów deszczu, jest zwiększony zrzut wody ze zbiornika retencyjnego Jezioro Nyskie
do Nysy Kłodzkiej po tym, jak w Stroniu Śląskim doszło
do pęknięcia tamy. Miasto czeka na przejście fali kulminacyjnej.
Dramatyczne sceny rozegrały się w szpitalu powiatowym, gdzie woda wdarła się na szpitalny oddział ratunkowy. Pacjenci zostali stamtąd ewakuowani na pontonach
i łodziach. NFZ podał, że ewakuowano 33 pacjentów,
w tym dzieci, kobiety w ciąży, pacjentów z oddziałów chorób wewnętrznych i chirurgicznego.
Mieszkańcy Lądka-Zdroju, którzy pamiętają powódź
z 1997 r. twierdzą, że teraz jest o wiele gorzej. W Lądku woda zerwała niemal wszystkie mosty, w tym XVI-wieczny most św. Jana. Miasto zalega błoto, połacie szlamu i żwiru, nad rzeką widoczne są złamane na pół domy.
Jako tragiczna opisywana jest też sytuacja mieszkańców niżej położonych zabudowań w Bystrzycy Kłodzkiej,
a szczególnie małych miejscowości w okolicach tego miasta. Z kolei w centrum Kłodzka głębokość wody
w zalanych kwartałach waha się od 50 cm do 1,5 metra. Zalane są też Głuchołazy.
Główny geolog kraju Krzysztof Galos ostrzegł w niedzielę, że wzrasta zagrożenie osuwiskami w województwach dotkniętych powodzią.
Od poniedziałku zawieszone będą zajęcia w 350 placówkach oświatowych w czterech województwach
na terenach objętych zagrożeniem powodziowym
lub powodzią. Najwięcej takich placówek jest
w województwach: dolnośląskim i opolskim. Zlokalizowane są głównie w Kotlinie Kłodzkiej, w rejonie Wałbrzycha
i Jeleniej Góry oraz w Głuchołazach, Nysie i pozostałej części powiatu nyskiego. Zawieszono również zajęcia
w części szkół w województwach: śląskim i lubuskim.
Wszystkie rozprawy i posiedzenia odwołano m.in.
w Sądzie Rejonowym w Kamiennej, w sądach rejonowych: w Prudniku, Kłodzku i Nysie.
Wobec sytuacji powodziowej na poniedziałek rano zwołane zostało nadzwyczajne posiedzenie rządu; premier zapowiedział też, że przygotowywane jest rozporządzenie Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Taki stan nie został wprowadzony ani w czasie epidemii COVID-19, ani poprzednich powodzi w 1997 i 2010 r.
W ocenie szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacka Siewiery „stan klęski żywiołowej jest właściwym krokiem do uruchomienia sił, środków i finansowania w ramach mechanizmu europejskiego RescUE”.
Samorządy mobilizują się tymczasem do pomocy powodzianom. Najpilniej potrzebne są m.in.: butelkowana woda pitna, żywność o długim terminie przydatności
do spożycia, środki czystości.
Niezależne akcje pomocowe ogłosiły już Sopot, Elbląg
czy Warszawa.
Uruchomione zostały zasoby Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Jak poinformowano w komunikacie MSWiA, do tej pory udostępniono: 22 tys. litrów wody, 18 ton konserw, 65 agregatów prądotwórczych o mocy 4 kW
i 8 o mocy 30 kW, a także 100 łóżek i koców.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa zaleciło, by na zalanych terenach pić tylko wodę butelkowaną. Taki alert został rozesłany do odbiorców na terenie województw: dolnośląskiego i opolskiego. Taką samą rekomendację wydał Główny Inspektorat Sanitarny. GIS także przekazał, że woda z zalanych prywatnych studni nie nadaje się do spożycia. Po ustąpieniu powodzi konieczna będzie dezynfekcja studni i badania wody.
Na zalanych terenach odnotowano kilka ofiar śmiertelnych. Ofiary to: mężczyzna z miejscowości Krosnowice
w powiecie kłodzkim oraz mężczyzna z Bielska-Białej, którego ciało znaleziono w pobliżu potoku.
Opolski Urząd Wojewódzki poinformował ponadto
w komunikacie, że w miejscowości Nowy Świętów
w powiecie nyskim w zalanym budynku odnaleziono zwłoki kobiety. O innej osobie, której śmierć mogła mieć związek z powodzią, poinformował w niedzielę burmistrz Lądka-
-Zdroju Tomasz Nowicki. Chodzi o kobietę, której ciało znaleziono w jednym z mieszkań.