• Piątek, 17 stycznia 2025

    imieniny: Antoniego, Jana, Rościsława

Upamiętnienie Danuty Siedzikówny

Sobota, 2 marca 2024 (11:37)

W Narodowym Dniu Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”
w kościele pw. Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny
w Białymstoku odbyło się odsłonięcie i poświęcenie pierwszego na Podlasiu „Serca dla Inki”.

Inicjatywa ma upamiętnić Danutę Siedzikównę „Inkę”, sanitariuszkę 5. Wileńskiej Brygady AK, rozstrzelaną
za działalność niepodległościową. Mszy św., podczas której modlono się w intencji prześladowanych i poległych
w obronie Ojczyzny, przewodniczył ks. abp Józef Guzdek, metropolita białostocki. Homilię wygłosił historyk, ks. prof. Jarosław Wąsowicz SDB, a po Eucharystii można było wysłuchać koncertu pieśni religijnych i patriotycznych
w wykonaniu ks. Stefana Ceberka.

Przed rozpoczęciem Eucharystii ks. abp Józef Guzdek poświęcił pamiątkową tablicę, na której umieszczone zostało wykonane ze srebra serce, zawierające ziemię
z miejsca pochówku Danuty Siedzikówny. Tablica powstała z inicjatywy Andrzeja Dąbrowskiego, działacza społecznego i przewodniczącego Klubu Gazety Polskiej Białystok
– Centrum im. Żołnierzy Wyklętych, a także
ks. prob. Adama Snarskiego.

„Inka jest mi szczególnie bliska, gdyż w 2016 r., jako biskup polowy, »Inkę« i jej dowódcę »Zagończyka«
po uroczystej Mszy św. w archikatedrze gdańskiej odprowadziłem ulicami miasta do grobu – prostego, żołnierskiego grobu. Wiele razy wracam do tych postaci,
do tych Żołnierzy Niezłomnych” – podkreślił metropolita białostocki.

„Kilka razy byłem na Łączce i pochylałem się nad szczątkami Żołnierzy Niezłomnych, pomordowanych
w bestialski sposób. Ówcześni kaci chcieli bohaterom niepodległościowego podziemia zadać podwójną śmierć
– pozbawić ich życia i zatrzeć pamięć, ukrywając ich
ciała pod osłoną nocy na obrzeżach cmentarzy. Ale na tym nie koniec! Chcieli ich także pozbawić dobrego imienia, nazywając patriotów bandytami i zaplutymi karłami reakcji” – wspominał hierarcha.

Dodał także, że historia powojennej Polski to czas zmagania się o prawdę i upamiętnienia tych, którzy zachowali się tak jak „Inka”, czyli „tak jak trzeba”. Arcybiskup wskazał, że to w kościołach umieszczane
były pierwsze tablice upamiętniające „wiernych Bogu
i Ojczyźnie” oraz miejsca ich kaźni, np. Katyń. Zaznaczył, że niestety przed przemianami w 1989 r. często ci,
którzy w Kościele domagali się prawdy, ponosili tego konsekwencje, tak jak bł. ks. Jerzy Popiełuszko czy
ks. Stefan Niedzielak, współzałożyciel Rodziny Katyńskiej
i inicjator ustawienia Krzyża Katyńskiego na cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

JG, KAI