• Poniedziałek, 20 stycznia 2025

    imieniny: Fabiana, Sebastiana

Modlitwą otoczmy misjonarzy

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 (17:31)

Modlitwa jest naszą najsilniejszą i najlepszą bronią przed wszelkim złem tego świata, o czym wielokrotnie mieliśmy możliwość się przekonać. Jej ogromną siłę odczuwają polscy misjonarze posługujący w Bagandou w Republice Środkowej Afryki. Wznoszona za nich do Pana Boga modlitwa już przynosi owoce.

Dramatyczny apel Polaków z misji katolickiej w Bagandou dociera do coraz większej liczbyosób. Wszystko za sprawą bloga prowadzonego przez pielęgniarkę Gabrielę Durczyk. Dzięki niemu możemy poznać realia życia i służby pełnionych przez polskich misjonarzy w tym środkowoafrykańskim państwie, gdzie rebelia z grudnia 2012 roku doprowadziła do ogromnego chaosu i zapaści całego kraju.

Oddaleni o tysiące kilometrów od nas misjonarze nie pozostają sami. W jedności bowiem z nimi trwa tysiące Polaków, którzy włączają się w modlitwę. W chwili obecnej jest to największa pomoc, jaką możemy nieść naszym rodakom tam służącym. „Wiemy, że On czuwa, i wiemy, że mamy wsparcie z waszej strony” – zaznaczyła misjonarka w swoim ostatnim wpisie. Durczyk dodaje, że „mimo wszystkich wydarzeń, mimo napięć w sercach jesteśmy spokojni, jesteśmy realnie pokrzepieni waszą modlitwą i czerpiemy z niej siłę na każdy dzień”. 

Mimo niebezpieczeństwa praca na misji trwa nieprzerwanie. Świadomi zagrożenia misjonarze przygotowani są na wszelkie okoliczności. Każda wizyta członków Seleki lub też innych grup wykorzystujących chaos w państwie może przynieść tragiczne skutki. Dlatego cały czas żyją w ogromnym napięciu. „Dziś też rebelianci nas nie odwiedzili. Czy to aby na pewno zbieg okoliczności?” – pyta Durczyk, odnosząc się do ogromnej fali modlitwy niesionej w ich intencji do Pana Boga. 

Dla narodu środkowoafrykańskiego pojawił się cień nadziei. Bowiem – jak podano na stronie internetowej misji diecezji tarnowskiej - Michel Djotodia (samozwańczy prezydent Republiki Środkowoafrykańskiej) zaakceptował przejściową Radę Państwa (Rząd Przejściowy), która ma wybrać prawnie nowego prezydenta na okres 18 miesięcy (niewykluczone, że będzie nim on). „Na 97 członków Rady będzie 10 reprezentantów Seleki (rebeliantów, którzy dokonali przewrotu), ale też 9 członków starego reżimu i innych. Aż 67 osób będzie reprezentować ludność cywilną: ”związki zawodowe„, grupy religijne i organizacje działające na rzecz obrony człowieka” – napisano w komunikacie. Bez względu na wynik i kierunek działań polityków nie możemy zaprzestać naszej modlitwy.

Ojciec Kazimierz Szymczycha, sekretarz Komisji ds. Misji Konferencji Episkopatu Polski, zaapelował w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl o włączenie się do modlitwy za cały naród Republiki Środkowoafrykańskiej oraz posługujących tam polskich misjonarzy, których praca – podkreślił zakonnik – jest niezwykle potrzebna i nieoceniona. – Każda forma modlitwy jest ważna. Możemy poświęcić zaledwie kilka minut, by ofiarować je tym, którzy narażają swoje życie dla innych – wskazał o. Szymczycha, który sam przez wiele lat posługiwał w Demokratycznej Republice Konga i doskonale zna sytuację panującą w tamtym regionie.

Ksiądz dr Jarosław Paciorek, dyrektor Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, wyjaśnił w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl, że grabieże i niszczenia, jakich dokonują rebelianci, sprawiają, iż wszelka pomoc finansowa i materialna w tej sytuacji jest trudna do przekazania. – Nie oznacza to, że pozostajemy bezczynni. W tym momencie możemy pomóc im poprzez modlitwę, do której gorąco zachęcam. Jest to kwestia najważniejsza. Misjonarze są pewni tej modlitwy, oni ją czują i wiedzą, że dzięki niej ich sytuacja się zmieni – powiedział nasz rozmówca.

Polscy misjonarze z Bagandou są wdzięczni za każdą modlitwę i w dalszym ciągu pokornie o nią proszą. „Jeśli wydaje wam się, że nic nie możecie zrobić, nie macie kontaktów w mediach, po prostu czujecie bezsilność, to módlcie się za Republikę Środkowoafrykańską, módlcie się za nas. Nawet nie wiecie, ile razy wasza modlitwa nas uratowała, ile razy udało się coś, co chyba nie miało się udać – dzięki wam!” – podkreśliła polska misjonarka.

Jutro o godz. 6.30 w kaplicy klasztornej w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach będzie sprawowana Eucharystia w intencji misjonarzy z Bagandou. Wczoraj diecezja tarnowska, z której pochodzą misjonarze, modliła się o pokój w tym środkowoafrykańskim państwie.

Diecezja wystosowała prośbę o nieustanną modlitwę o siłę i nadzieję dla wszystkich misjonarzy z Republiki Środkowoafrykańskiej. „Prośmy też o przemianę serc tych, którzy sieją niepokój i zniszczenie. Módlmy się o to codziennie, nie czekając na zachętę do modlitwy. Inspirujmy ją w parafiach i w rodzinach. Nasi misjonarze są dobrej myśli i w tym duchowo i moralnie ich wspierajmy” – czytamy w apelu zamieszczonym na stronie internetowej misji prowadzonych przez diecezję tarnowską. 

Każdy z nas może wesprzeć tych, którzy codziennie z odwagą i miłością niosą pomoc utrudzonym mieszkańcom Republiki Środkowoafrykańskiej.

Izabela Kozłowska